Carbonara czy nie carbonara? Podobno prawdziwa carbonara jest na samych jajkach, z serem pecorino. Widząc takie podanie prawdziwi Włosi mogliby się złapać za głowę. Z kolei są przepisy rodowitych mieszkańców Włoch właśnie ze śmietanką. I bądź tu mądry :) Dlatego mój wpis nosi nazwę Spaghetti a'la Carbonara, przepisu Magdy Gessler stworzonego dla jednej z restauracji, w której odbywała się rewolucja. Zwał jak zwał, makaron jest pyszny i bardzo szybki do zrobienia. Polecam!
Składniki:
- 500 g makaronu (u mnie spaghetti)
- 2 ząbki czosnku
- 200 g boczku wędzonego
- 1 cebula
- 4 żółtka
- 300 ml śmietanki kremówki
- 4 łyżki startego parmezanu
- sól i pieprz
- natka pietruszki
Przygotowanie:
Przygotować głęboką patelnię. Boczek pokroić w cieniutkie paseczki lub w kostkę. Podsmażyć na złoto, dołożyć pokrojoną w kostkę cebulę, zezłocić. Dołożyć przeciśnięty przez praskę czosnek i przesmażyć chwilkę, uważać aby nie przypalić.
W międzyczasie gdy boczek będzie się podsmażał, ugotować makaron według własnych upodobań, al dente lub bardziej miękki. Gdy makaron będzie się gotować, do miseczki wlać kremówkę, dołożyć żółtka i starty parmezan - wymieszać rózgą lub mikserem dokładnie. Odstawić na chwilkę.
Ugotowany i przecedzony makaron (nie przelewamy wodą!) przełożyć na patelnię z boczkiem, trzymając jeszcze na palniku przesmażyć minutkę dokładnie mieszając makaron z boczkiem. Wyłączyć palnik i na patelnię wlać wcześniej przygotowany sos, mieszać szybko i dokładnie aby makaron dokładnie pokrył się sosem. Sos ma lekko się zagęścić, ale uważać aby nie zrobiła się jajecznica - ma być kremowy. Trzeba w odpowiednim momencie zdjąć patelnię całkiem z palnika i od razu podawać.
Makaron wyłożyć na talerze, posypać startym parmezanem i świeżo zmielonym czarnym pieprzem (dużo!). Można posypać natką pietruszki.
* Dla córki jej porcję specjalnie potrzymałam dłużej na patelni, aż jajka ścięły się bardziej - nie chciałam aby spożywała takie na wpół surowe.
** Dla takiej pasty, warto się szarpnąć na prawdziwy parmezan, aczkolwiek zwykły żółty ser też da radę - tylko ciiiiiiiiii, żeby Włosi nie słyszeli :)
W międzyczasie gdy boczek będzie się podsmażał, ugotować makaron według własnych upodobań, al dente lub bardziej miękki. Gdy makaron będzie się gotować, do miseczki wlać kremówkę, dołożyć żółtka i starty parmezan - wymieszać rózgą lub mikserem dokładnie. Odstawić na chwilkę.
Ugotowany i przecedzony makaron (nie przelewamy wodą!) przełożyć na patelnię z boczkiem, trzymając jeszcze na palniku przesmażyć minutkę dokładnie mieszając makaron z boczkiem. Wyłączyć palnik i na patelnię wlać wcześniej przygotowany sos, mieszać szybko i dokładnie aby makaron dokładnie pokrył się sosem. Sos ma lekko się zagęścić, ale uważać aby nie zrobiła się jajecznica - ma być kremowy. Trzeba w odpowiednim momencie zdjąć patelnię całkiem z palnika i od razu podawać.
Makaron wyłożyć na talerze, posypać startym parmezanem i świeżo zmielonym czarnym pieprzem (dużo!). Można posypać natką pietruszki.
* Dla córki jej porcję specjalnie potrzymałam dłużej na patelni, aż jajka ścięły się bardziej - nie chciałam aby spożywała takie na wpół surowe.
** Dla takiej pasty, warto się szarpnąć na prawdziwy parmezan, aczkolwiek zwykły żółty ser też da radę - tylko ciiiiiiiiii, żeby Włosi nie słyszeli :)
Smacznego!
Ostatnio właśnie chciałam spróbować spaghetti carbonara, bo do tej pory nie miałam okazji. Świetnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńProsto z piekarnika (klik!)
Ja jeszcze mam zamiar spróbować takie prawdziwe, na samych jajkach :) a carbonara z sosem śmietanowo-jajecznym pyszna :)
UsuńNigdy nie jadłyśmy takiego spaghetti :) Jak już to zawsze był to klasyczny makaron z sosem pomidorowym :P
OdpowiedzUsuńu mnie ten makaron też często nie gości na talerzach bo i jajka i kremówka to bomba kaloryczna, ale raz na jakiś czas nie umrzemy od tego :) a jest pyszne, jeśli oczywiście ktoś lubi sosy śmietanowe
UsuńMusi być pyszny, wygląda pysznie i bardzo kremowo :)
OdpowiedzUsuńale tego na samych jajkach też jestem ciekawa ;)
ten na samych jajkach też mam na liście, choćby dla porównania.
Usuń