Ile domów tyle przepisów i patentów na rosół. Tak szczerze w przypadku tego rosołu nadużywam tej nazwy, ponieważ prawdziwy polski rosół to taki z różnych gatunków mięs, z drobiem, wołowiną, cielęciną. Niemniej jednak jeśli u nas w domu pojawia się rosół, to właśnie w takiej wersji i rosołem nazywać go przywykłam. Proporcje podane poniżej są bardziej orientacyjne, ponieważ zawsze trzymam się wersji iż woda ma zakrywać mięso - dzięki temu mój rosół jest bardzo aromatyczny i esencjonalny. Gotuję w garnku 5 litrowym, z około 2,5 kg drobiu. Co do mięsa to różnie - mieszam kurczaka z indykiem, gotuję na całej kurze lub czasem na ćwiartkach i dodaję szyje indycze lub skrzydło, dorzucam jeśli mam serduszka lub żołądki i może niektórych to zdziwi ale używam też kurzych łapek. Świetnie też sprawdza się dorzucenie do rosołu 1-2 kaczych skrzydełek lub korpusu. Niewątpliwie bardzo ważnym elementem dla mnie jest dodatek opalonej cebulki. Kiedyś gdy miałam kuchenkę gazową to nie było problemu opalić cebulkę na palniku. Problem pojawił się z chwilą pojawienia indukcji - ale też mam sposób, opalam palnikiem gazowym ręcznym (takim do creme brulee), w piekarniku pod grillem albo na malutkiej patelence. Warzywa prawie tradycyjnie: marchew, seler, pietruszka i por. Nie dodaję kapusty ale za to zielone liście selera i natkę pietruszki, które mam przez cały rok - świeże lub zimą z zapasów zamrażalnika. Często też dodaję same łodyżki natki pietruszki, które mam zamrożone. Nic się nie zmarnuje. I chyba najważniejsze - rosołek delikatnie pyrka w 5 litrowym garnku 2 godzinki. Pyszny sam w sobie z tymi wszystkimi oczkami i jako baza do wszelkich zup.
Składniki:
- około 2,5 kg drobiu (dowolne: kurczak tuszka, ćwiartki, skrzydełka, korpusy, mięso z indyka, podroby: garść serduszek i żołądków)*
- 3-4 litry wody
- 3 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- kawałek pora (około 10 cm)
- opalona cebula
- po 3 liście selera i natki pietruszki (lub same łodyżki) - jeśli mamy
- 4-5 listków laurowych
- 8 ziarenek ziela angielskiego
- 1 łyżeczka pieprzu czarnego ziarnistego
- sól (na początek 1 łyżka)
Przygotowanie:
Cebulę przekroić na pół (w szerz, aby się nie rozwarstwiła), zdjąć tylko pierwszą łupinkę a resztę łupinek zostawić, nada ładnego koloru. Tak przygotowaną cebulę opalić nad palnikiem gazowym, w piekarniku lub na patelence - ma być aż czarna). Marchewkę, pietruszkę i seler obrać, por oczyścić i umyć.
Jeśli mamy zielone łodyżki selera i pietruszki związać razem z porem nicią bawełnianą.
Jeśli mamy zielone łodyżki selera i pietruszki związać razem z porem nicią bawełnianą.
Przygotować mięso drobiowe, umyć i oczyścić, umyte włożyć do dużego garnka minimum 5 litrowego, zalać mięso wodą (tak aby zakrywało mięso ale maksymalnie 4 litry) i postawić na palnik, na średnią moc palnika do zagotowania. W międzyczasie mięso odszumować - łyżką cedzakową zebrać zbierającą się u góry "pianę" - ścięte białko. Gdy już zawartość garnka będzie odszumowana i zagotowana to skręcić moc palnika i dodać włoszczyznę, opaloną cebulkę, związane zielone liście selera i natki pietruszki, liście laurowe, ziele angielskie, pieprz ziarnisty oraz 1 łyżkę soli. Całość gotować na minimalnej mocy palnika tak aby rosół tylko "mrugał" pod uchyloną pokrywką lub najlepiej bez pokrywki minimum 1,5 h - 2 h. Pod sam koniec gotowania spróbować i dosolić do smaku.
Rosół podawać z makaronem, z kluseczkami lanymi lub jak lubicie z dodatkiem mięsa z rosołu i pokrojoną marchewką.
Seler, marchewka i pietruszka świetnie nadadzą się na sałatkę jarzynową. Mięso gotowane będzie idealne na farsz do krokietów, pierogów czy pasztetów. Pod tym linkiem znajdziecie propozycje z wykorzystaniem gotowanego mięsa.
Z gotowego rosołu należy wyjąć mięso i warzywa, rosół przecedzić i taki czysty przechowywać w lodówce. Kiedy jest ciepło powinno się od razu po ugotowaniu ostudzić np. wstawiając garnek z rosołem do zlewu z zimną wodą aby rosół nie skwaśniał, a następnie wstawić do lodówki.
Sam rosół wlewam do pojemników o pojemności 1 litra i mrożę, mam wtedy idealną porcję do przygotowania różnych zup.
* 300 g mięsa drobiowego można zastąpić 300 g wołowiny
Rosół podawać z makaronem, z kluseczkami lanymi lub jak lubicie z dodatkiem mięsa z rosołu i pokrojoną marchewką.
Seler, marchewka i pietruszka świetnie nadadzą się na sałatkę jarzynową. Mięso gotowane będzie idealne na farsz do krokietów, pierogów czy pasztetów. Pod tym linkiem znajdziecie propozycje z wykorzystaniem gotowanego mięsa.
Z gotowego rosołu należy wyjąć mięso i warzywa, rosół przecedzić i taki czysty przechowywać w lodówce. Kiedy jest ciepło powinno się od razu po ugotowaniu ostudzić np. wstawiając garnek z rosołem do zlewu z zimną wodą aby rosół nie skwaśniał, a następnie wstawić do lodówki.
Sam rosół wlewam do pojemników o pojemności 1 litra i mrożę, mam wtedy idealną porcję do przygotowania różnych zup.
* 300 g mięsa drobiowego można zastąpić 300 g wołowiny
Smacznego!
o, moja Kochana Ewuniu, rosół rosołem,a gdzie makaron własnej roboty ?- he, he :)
OdpowiedzUsuńtam na talerzu, ale jeszcze nie wstawiłam przepisu :) zazwyczaj robimy cieniutki, ale tym razem zostało nam troszkę wstążek - tniemy maszynką :)
UsuńSamego w sobie rosołu nie lubimy ale jako baza do innych zup to już tak :D
OdpowiedzUsuńnie mogę uwierzyć, że nie lubicie samego rosołku
UsuńOstatnio narzekam na jakość mięsa. Trudno jest o klarowny rosół, a bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasia
to prawda :)
Usuńrosół jak z podręcznika;) robię tak samo i też dodaję liście selera, łodygi pietruszki. Czasem dorzucam listek lubczyku. Solę zawsze po ugotowaniu, żeby nie był mętny.
OdpowiedzUsuńJa z kolei zawsze początkowo solę 1 łyżką na początku, aby mięso miało smak - później ugotowane bez soli jak dla mnie jest jałowe i jeśli nawet ugotowane już posolę, to niestety dla mnie nie to samo. Później po odstaniu, już na talerzu nie jest aż taki mętny. jak tam na zdjęciu wygląda?
UsuńLubię właśnie taki z szerokim makaronem. My przygotowujemy nasz według kuchni 5 przemian-zawekowany służy jako baza do wielu zup. A sam rosół przyrządzamy na wodzie filtrowanej, którą mamy z naszego filtra molekularnego z naturalną mineralizacją - polecam to rozwiązanie, daje lepszy smak i zdrowszą zupę.
OdpowiedzUsuńMamy filtr molekularny polskiej firmy fitaqua i dobrze się sprawdza.
Usuńja używam dzbanka z filtrem i taką wodę do wszystkiego
Usuń